na sympatyczne odmóżdżenie;)
ehem ehem...w końcu czas na jakąś moją małą recenzje animki padło na może juz znaną ale pewnie zapomnianą serię Akazukin Chacha.Jak w temacie jest to podkreślone nie jest to seria ambitna o głębokim przesłaniu wysyłającym na subtelne wyżyny filozoficznej zadumy nad egzystencjalnym trudem bytowania jednostki<ee to chyba nie ma sensu nie? >ALE idealnie nadaje sie na te straszne czasy styczniowo -lutowe gdy biedny szary schorowany studencina zmuszony zostaje przez siły wyższe do ślęczenia nad ponurymi grimoire'ami pełnymi zawikłanej wiedzy tajemnej...aby nie dac sie pochłonąc całkowicie demonom przedsesyjnego stresu pozwolic nalezy sobie na chociaż parę odcinków
Akazukin Chachy.A teraz do rzeczy Seria przedstawia losy małej wiedżmy -uroczej i roztrzepanej Chachy, która jednak już zdążyła oczarować dwóch naiwnych młodzieńców :Riije <z rodu gigantów i posiada zdolnośc metamorfozy w mega cute wilczka>i Shine.Trójka przyjaciół wyrusza do Szkoły Magii , gdzie napotykają ich najróżniejsze przygody i najrózniejsze postacie np ich nauczyciel z zapędami masochistycznymi.nie będę opowiadała dokladnie fabuły więcej możecie dowiedzieć sie na [link widoczny dla zalogowanych]
seria do 14 odcinka jest dostępna na stronce [link widoczny dla zalogowanych] .a to obrazek dla przypomnienia sobie serii
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|