Po namyśle muszę dodać do listy tv ostatnią serię Sailormoon... Możecie mnie wyśmiać, ale swego czasu, w dodatku wcale nie tak dawno, oglądałam każdy odcinek z wypiekami na twarzy, bo wreszcie zamiast Mamoru pojawił się pierwszy w moim życiu bishonen - Seyia to nic, że zmieniał płeć i głos podkładała mu kobieta
poza tym była to jak dla mnie najzgrabniej wyreżyserowana ze wszyskich sailorkowych serii...no i mam do niej straszny sentyment, bo oglądałam ją z obojgiem rodzeństwa naraz
Post został pochwalony 0 razy
|