Elfy film z dedykacja dla elfa.
Elfy – te sympatyczne stworzenia, które pomagają Świętemu Mikołajowi konstruować zabawki oraz dostarczyć je dzieciom niekoniecznie są sympatycznymi i pomocnymi stworzeniami .....
Dziewczyna o imieniu Kirsten podczas spotkania z przyjaciółkami w lesie przez przypadek rozbudza drzemiące pod ziemią zło. Genetycznie stworzoną przez Nazistów podczas II Wojny Światowej kreaturę – elfa. Monstrum natychmiast wyrusza w pogoń za Kirsten realizując tajemniczy plan nazistów. Zabije każdego kto akurat stanie mu na drodze , jedynie Kirsten poznawszy rodzinną tajemnicę jest w stanie powstrzymać potwora i nie dopuścić do powstania nowej rasy ....
Brzmi debilnie prawda ?? Słusznie bo i fabuła tego filmu jest debilna i tak pokręcona, że zaczynamy się zastanawiać, czy ludzie odpowiadający za to "dzieło" są w pełni normalni...
Nie musze chyba mówić ,że spodziewałem się po okładce czegoś znacznie lepszego a otrzymałem nader mierne widowisko , którego jedynym chyba pozytywnym akcentem jest urokliwa Kirsten ( Julie Austin ) oraz partnerujący jej sympatyczny Dan Haggerty, który wcielił się w rolę Świętego Mikołaja.
Klimatu w filmie nie ma za grosz, gra aktorska większości obsady pozostawia wiele do życzenia, muzyka choć daje radę to również mogłaby być znacznie lepiej skomponowana. Dodamy do tego jeszcze absolutny brak gore i otrzymujemy mieszankę żałosnego kiczu. Komputerowo wygenerowany Elf wygląda tak "biednie", że aż sami mamy ochotę pomóc mu w działaniu.
Głupota i amatorszczyzna w tym filmie widoczna jest dosłownie na każdym kroku, mamy pełno sztucznych i niepotrzebnych dialogów, które niewiele wnoszą do akcji , gdy jednak na horyzoncie pojawiają się Naziści w składzie: dwa karki i ich szef, to już po prostu nie idzie wysiedzieć przed ekranem. Dawno nie widziałem tylu błędów i absurdalnych sytuacji co w ‘’Elfach ‘’
Tak apropo Elfów, to po seansie zastanawiamy się jakie do ciężkiej cholery Elfy reżyser miał na myśli? Tytuł brzmi Elfy, choć w całym filmie pojawia się jeden elf, nic to idziemy dalej. Na okładce wyraźnie opisane jest "budzą do życia armię krwiożerczych elfów" no cóż ...
Jak już wspominałem, wszędzie widoczna jest amatorszczyzna i niedorzeczne sytuacje, nie będę się już na ich temat rozwodził, kto zechce obejrzeć "Elfy" sam się przekona.
Ostatnia szansą dla filmu, gdy jest on głupi, denny, są efekty gore. Niestety tutaj próżno ich szukać a oglądanie Elfa zabijającego nożem kuchennym raczej nikogo nie usatysfakcjonuje.
Reasumując: nie traćcie czasu na zdobycie tego chłamu a co za tym idzie oglądanie go. Jedyne co mogę powiedzieć pozytywnego o "Elves" to wspomniane wcześniej dwie dobre kreacje aktorskie. Co do reszty... szkoda gadać.
Autor: Critters
W hołdzie wszystkim elfom:P
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez YASHA dnia Pon 12:03, 14 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
|