Przysięga
Byliśmy na tym w niedziele z lolom w kinie:
Fabula: 5/10 (jakas tam jest i w ogladaniu filmu nie przeszkadza za bardzo)
Wizualnie: 6/10 (na pierwszy zut oka wyglada mega zajebiscie ale po chwili okazuje sie ze jest to jedna wielka mistyfikacja. Rendery wychodza na wierch prawie caly czas. Chcialo by sie powiedziec ruski matrix ... ale ruscy zrobili swojego matrixa .. ktory na domiar zlego efektami przebijal pierwowzor <- "Day watch")
Chumor: 8/10 (zasadniczo nie bylo w tym filmie chyba ani jednej z zamierzenia smiesznej sceny, ale ja sie bawilem przednie)
Dzwiekowo: 7/10 (chyba najmocniejsza strona filmu. Muzyka calkiem fajna, nie wybijajaca sie za natto ale swietnie pasujaca do scen)
Podsumowanie: Film mial aspiracje na bycie nastepna Domu latajacych sztyletow .. i na aspiracjach sie skonczylo. Srednia fabula, pompoatyczne i miejscami durne sceny, efekty widowiskowe ale zupelnie niedopracowane ... jedna naga aktorka ... jedna scena seksu. Podsumowujac nic rewelacyjnego ale od biedy da sie obejrzec
Post został pochwalony 0 razy
|