ustalam arbitralnie, ze w sobotę. W jazz rocku. O ósmej. Karolcia, jaky się dało zarezerwować stolik, to fajnie, a jak nie, trzeba się chyba będzie trochę wczęsniej umówić....Kazuma, przykro mi z powodu mim (ja tez bym chciała>>), ale cóż, dwóch nocek nie chcę zawalać przed samym wyjazdem, zresztą nie byłoby Karolci i chyba Yashy. A co do tańca- może taka okazja zmusi cię do porzucenia zastałych zwyczajów?
Post został pochwalony 0 razy
|