cztery dni wolne
dla tych,którzy pracują w jakichś normalnych warunkach oczywiście, czyli dla mniejszości. ale jednak. Cztery dni wolnego, zapowiadanych upałów, czerwca, pachnących skoszoną trawą dolinek, babiej góry, z której ostatnie śniegi złażą opieszale, białych skałek do wspinania, komnaty w Tenczynku, leśnych scieżek, kiełbasy na grillu skwierczącej, pienistego piwa, truskawek prosto z krzaczka...
więc kto się pisze, kiedy i dokąd?
Post został pochwalony 0 razy
|